sobota, 13 września 2014

Wspomnienie wakacji

Dzisiaj udało mi się zrobić dużą partię zdjęć, wystarczy na najbliższe kilka postów :) Na pierwszy ogień idzie naszyjnik zainspirowany wyzwaniem Szuflady. Oto moja interpretacja morskiej przygody:




Morskie sznurki sutaszu chińskiego, beżowe Pega, Toho w 3 kolorach, koraliki szklane oraz prawdziwe muszle, 

To trzeci naszyjnik sutaszowy jaki udało mi się skończyć i pierwszy, z którego jestem zadowolona. Równolegle zaczęłam inny duży projekt oraz zrobiłam niewielkie kolczyki ale udało się! Naszyjnik w całości gotowy, tył wykończony beżową ekoskórką. Jestem z siebie strasznie dumna i zastanawiam się czy kiedyś polubię większe formy...


Tak więc zgłaszam go do wyzwania Szuflady:




6 komentarzy:

  1. Robi niesamowite wrażenie. Witam serdecznie w naszym wyzwaniu, trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny naszyjnik! Przywołuje ciąg miłych skojarzeń i obrazów - spokój (a właściwie ocean spokoju), rajskie wyspy, no i te żółwie (tak, tak - widzimy tam żółwie :-)) - które odsyłają nas tylko w jedno miejsce na Ziemi - na Hawaje :-) Pani Ewo, za umożliwienie tej podróży w wyobraźni przekazujemy wielkie MAHALO!
    PS Serdecznie gratulujemy w pełni zasłużonej nagrody i wyróżnienia przyznanych Pani pracy przez blog Szuflada.

    OdpowiedzUsuń
  3. bajeczny naszyjnik ;)
    Kiedyś zastanawiałam się nad użyciem muszli do sutaszu, ale niestety nie odważyłam się na to, teraz widzę, że jest to możliwe i na dodatek tak nieziemsko piękne ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Przyznam, że spodziewałam się, że wszycie muszli będzie bardziej problematyczne, dużo więcej kłopotu (jak zwykle) sprawiło mi wykończenie tyłu.

      Usuń
  4. piękny naszyjnik, nagroda absolutnie zasłużona : ) pięknie u Ciebie i inspirująco, od dziś bacznie Cię obserwuję : )

    OdpowiedzUsuń