wtorek, 12 sierpnia 2014

Na początek słów kilka...

Nadszedł czas na utworzenie bloga. Biżuterię tworzę od dawna, do tej pory przeszłam już przez mnóstwo mniej lub bardziej skomplikowanych technik. Od jakiegoś czasu w sieci można trafić na galerię zawierającą zdjęcia tego, co robię, kilka galerii rękodzieła, w których wystawiam prace oraz na "firmowego" Facebooka. Intensywnie obserwuję blogi o zbliżonej tematyce, aktywnie dodaję znaleziska, które mnie inspirują na Pintereście ale nadal nie mam swojego miejsca - i dlatego spróbuję z blogiem.

Chciałabym, żeby było to miejsce służące nie tylko do prezentacji gotowych prac, ale również twórczych przemyśleń, pomysłów (swoich i tych znalezionych), prób i błędów. Czasem oprócz wrzucenia zdjęcia mam potrzebę napisania czegoś na jej temat albo i na temat zupełnie niezwiązany. Pewnie będę tutaj narzekać na niepowodzenia ale i cieszyć się sukcesami. Żeby się zmotywować ustalam sobie "minimum" na 3 posty dziennie :) Zapraszam do oglądania, czytania, konstruktywnego krytykowania i komentowania.

Na początek kilka starszych zdjęć, żeby było co oglądać. Z grubsza prezentują techniki z którymi się zmagam.

Haft sutasz, czyli coś, co ostatnio zdecydowanie najbardziej mnie cieszy i pewnie najczęściej będzie się pojawiać na blogu.
Zawieszka z przezroczystej żywicy z prawdziwą stokrotką
Kolczyki z kotkami wypalanymi w drewnie (tzw. pirografia)



Kompilacja 3 technik: haftowana bransoletka sutasz z kaboszonem z żywicy (z prawdziwym kwiatem) otoczonym haftem koralikowym :)
Pierścionek z kredek. Ja wymyśliłam, mój Grzesiek zrobił :)



Gdyby ktoś był zainteresowany galerią dotychczasowych prac to zapraszam: http://bizuteria.piklus.pl - niektóre rzeczy pewnie jeszcze pojawią się na blogu jak braknie mi bieżących zdjęć :)

4 komentarze:

  1. Ciekawe i bardzo różnorodne prezentujesz prace w tej galerii. Dla mnie hitem są gwiazdki z chrobotkiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki mój mały "problem" - za dużo rzeczy mnie fascynuje równocześnie :) Gwiazdki, chrobotek i ja - dziękujemy!

      Usuń
    2. Chyba cierpię na tę samą przypadłość;)

      Usuń
  2. Te pierwsze od góry już kocham. Cudne po prostu. Pozostałe prace imponujące i misterne, ale tamte skradły moje serce. Lecę popodziwiać jeszcze.

    OdpowiedzUsuń