niedziela, 22 lutego 2015

Morski naszyjnik z ceramiką

Coraz bardziej podoba mi się szycie naszyjników. Nie zabieram się za to zbyt często, chyba ciągle czuję obawę, że gdzieś w trakcie popełnię błąd, stracę wizję albo zmęczy mnie dana kolorystyka. Przyznam się, że w tym miesiącu zaczęłam jeszcze inny naszyjnik (tym razem czarno - srebrny), ale coś mi w nim nie gra, więc poszedł w odstawkę.Ten, który chcę pokazać dzisiaj był zupełnie bezproblemowy, zajął mi tylko 3 dni i co najważniejsze efekt końcowy podoba mi się. Chyba nadszedł moment, w którym mogę uznać, że sznureczki zaczęły się układać po mojej myśli :)





Za to zdjęcia coraz gorsze. Jednak jedna żarówka nie wystarcza do równomiernego oświetlenia tak dużego obszaru...

1 komentarz: