Zgodnie z zapowiedzią - nadal pracuję z guzikami. Z jednej strony była to dla mnie super motywacja, przez ostatnie 2 tygodnie byłam wyjątkowo produktywna. Z drugiej.. już mi kiełkują pomysły nieguzikowe, ciągnie mnie do szalonych kolorów masy perłowej, minerałów, szkiełek. Ale póki co kolejna partia guzikowców :)
|
Podejście pierwsze do płaskich rzemieni, będzie więcej, ale niekoniecznie z guzikami :) |
|
Pierścionek z jasno-złotymi akcentami, coś nie lubi się z aparatem |
|
Guzik dosyć standardowy, ale kolor mnie zauroczył :) |
|
Dziurawiec podejście drugie. Tym razem dziurki pouzupełniane ręcznie filcowanymi kuleczkami (no dobra, owalami) |
|
Guzikowa laba, czyli kolczyki - do kompletu z dziurawcem, z filcowymi półkulkami w roli głównej |
|
Mój ulubiony guzik, który jest wspaniały sam w sobie! U dołu dynda równie piękny jadeit |
|
Coś mnie pogoda pcha w stronę żywych kolorów. Poprzednie "płomyczki" już zmieniły właściciela, a te aż się proszą, żeby ich nie oddawać... zobaczymy :) |
A najbardziej dumna jestem z naszyjnika, którym się jeszcze pochwalić nie mogę. Już niedługo :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz